hola, hola, to nie jest jego prywatna firma, tylko spółka akcyjna, a my jesteśmy jej udziałowcami, czyli współwłaścicielami; nie ma więc prawa uczyć się naszym kosztem, bez przesadyzmu; jego psim obowiązkiem jest dbać o efektywne jej zarządzanie, nie mówiąc o rozwoju (ale to dla tych menedzęrów z klasą), bowiem niegospodarność w tym zakresie podpada już pod paragraf