Tylko, że teraz żadnego obiegu nie ma, te znieczulenia są robione ręcznie i to anestezjolodzy biorą kasę, którą w nowej formule będą musieli się podzielić. Duzi ubezpieczyciele szpitali jak i same szpitale z pewnością z milą chęcią zdejmą ryzyko ludzkiego blędu w tej dziedzinie, te błędy kosztują bardzo dużo. Wyobraź sobie, że szpital mógł zastosować technologię bezpieczną dla twojego zdrowia ale jego anestezjolog nie chciał bo to nie w jego interesie a ty zostałeś poszkodowany, to jak myslisz czy od momentu gdy ta technologia jest dostępna i przetestowana odszkodowanie zasądzone przez amerykański sąd będzie większe czy mniejsze, jaki jest twój wybór jako zarządca szpitala w którym takich procedur wykonuje sie bardzo wiele? Osser był optymistą i myslał, że szybciej pójdzie ten proces ale życie pokazało, że twoja teoria jest ok tylko powinieneś to był mówić lata temu a nie teraz kiedy komercjalizacja nadchodzi i jest nieuchronna gdyż w gre wchodzą ogromne pieniądze do zaoszczędzenia przez ubezpieczycieli jak i szpitale.