jakoś z końcem roku 2020 wpłaciłem trochę grosza na giełdę, o ile pamięć mnie nie zawodzi to było z 1500 zł, jednak ze względów zdrowotnych nie mogłem bawić się dalej. W sumie to nawet zapomniałem, że coś się logowałem, rejestrowałem i przelałem. Zawirowania w sferze prywatnej były dość duże i takie rzeczy mi uciekały. Na koniec lata zeszłego roku 2022 skontaktowała się ze mną super przesympatyczna kobieta informując, że moje środki przez ponad półtora roku byłby obracane i sobie same na siebie zarabiały. Że z unico po pewnym czasie zostały przeniesione do blockchain, do ich oddziału i że jest możliwość ich wypłacić, szybko poleciła bym zainstalował any desk. No i w sumie tak się to zaczęło, tak się zarazem skończyło, że weszli na moje konto, zrobili przelewy na całą sumę, którą miałem na prywatnym rachunku i pieniądze zniknęły. A środków tak zwanego block chain a nie dostałem. Podwójnie stratny? nie wiem. Choć udało mi się odzyskać pieniądze, które wyprowadzili prosto z mojego konta - choć pamięć nie ta, umysł przytępiony miksturami zdro* wotnymi, to na idio* tę nie trafiła - , w sumie to chyba tylko naprawdę szybkiej reakcji i wielu wykonanym telefonom, blokadom itp, to środki które niby bot wypracował - zostały tylko w sferze domysłu - czy mi się należały czy też nie. Nie były mi jakoś szczególnie potrzebne, sam na nie , nie zarobiłem więc nie walczyłem, nie chodziłem po sądach by je odzyskać. Choć sugerowano że jest taka szansa.