w rzeczywistości to firma na więcej sobie może pozwolić i hulaj dusza większe premie nagrody a po co frajerom(czytaj akcjonariuszom) dewidendy kupuje się tanio ziemie i sprzedaje drogo spółce a chajc do Zurichu albo genewy .Ponieważ jestem z Wrocławia tak zrobił p.Antkowiak na Gant (znamy obywatela bardzo dobrze kręt jakich mało Gant był w szczycie 150 zl ale za 1 akjce dawali gratis trzy to było 450 zl ile dzisiaj to każdy widzi