Ponieważ jednym z powodów przegrania tego meczu podałem obecność Tuska to parę słów jeszcze o nim.
Siedział biedak sam na trybunach i tylko Kosecki coś tam do niego zagadał.
W okół niego same puste krzesełka a tak się o ich brak kiedyś wykłócał.
Ciekaw jestem co się stało? Czyżby wszystkie te miejsca sam wykupił? Może nikt już nie chce się z nim pokazywać.
A może na wszystkie te miejsca wejściówki wykupili tylko sędziowie "naszej" temidy a po ostatniej aferze nie chcą już w jego obecności być na zawodach sportowych. Szkoda bo ominęło ich tyle emocji sportowych tak potrzebnych dla wypoczynku po "dobrze wykonywanej ciężkiej pracy" w e-sądach.