Zakupy przez spółkę to faktycznie trochę zagadka. To znaczy mnie nie dziwi, że np. NIE KUPUJĄ akcji, no bo w końcu nie muszą, może mają wystarczająco póki co (nakupowali się zresztą sporo wcześniej) etc. Ale po co kupować raz na ruski rok 150 akcji? ;p To przecież nie ma najmniejszego znaczenia, ani dla spółki, ani dla rynku, ani nawet dla jakiegoś menadżera, dla którego może miałyby być przeznaczone. Może chodzi o to, by móc powiedzieć (np. jakimś inwestorom), że spółka prowadzi REGULARNY skup akcji, a to że wolumenowo to trochę śmiech na sali to inna bajka.
Nie sądzę, żeby spółce zależało na tym, aby trzymać kurs. Oni robią biznes, a nie martwią się notowaniami - takie jest przynajmniej moje zdanie.
W tej całej sytuacji brakuje jeszcze solidnego zysku :-) Imo to dopiero sprawi solidny wzrost kursu. Przychody są, świetna sprzedaż on-line, marża jest.