Re: Energia z farm wiatrowych z drugiej fazy może być za droga....link

"Energia z farm wiatrowych z drugiej fazy może być za droga i zatrzyma rozwój wiatraków na lądzie"

- Morska energetyka wiatrowa może spowodować zatrzymanie rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie i stanie się to przy nieporównywalnie wyższych kosztach, dwu- czy nawet trzykrotnie większych niż w przypadku farm lądowych - mówi WNP Grzegorz Onichimowski, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE).

• Na północ Polski przenosi się większość polskiej energetyki i ok. dwóch trzecich programu inwestycyjnego Polskich Sieci Elektroenergetycznych na następnych 10 lat to przygotowanie do zmiany geografii inwestycji w tym sektorze.
• Poziom cen energii oczekiwanych przez inwestorów offshore zbliża się, a może i przekracza wartości, o których mówimy w przypadku elektrowni jądrowych.

W ocenie prezesa PSE Grzegorza Onichimowskiego, jeśli mamy mieć energię za tę samą cenę z morskich farm wiatrowych i elektrowni jądrowych, to z punktu widzenia systemu lepszy jest atom, bo mamy nie tylko energię, ale także moc dyspozycyjną.
Kiedy popłynie pierwszy prąd z morskich farm wiatrowych w Polsce? Czy Polskie Sieci Elektroenergetyczne są przygotowane do uruchomienia morskich farm wiatrowych?
- Są dwie odpowiedzi na to pytanie. Pierwsza to, kiedy popłynie pierwszy prąd z morskich farm wiatrowych, a druga - kiedy będą działały z pełną mocą.
Spodziewamy się, że do systemu pierwsze megawaty z morza trafią w 2026 r. w przypadku farmy Baltic Power (projekt Orlenu i Northland Power) i w 2027 r. w przypadku farmy Baltica 2 (projekt PGE i Ørsted). Pełne zakończenie tych inwestycji planowane jest na 2027 r. w przypadku Baltic Power i na 2028 r. w przypadku Baltica 2. Mam nadzieję, że te terminy nie ulegną przesunięciu. Będziemy do nich gotowi z naszą infrastrukturą.
Zmiana geografii. Polska energetyka przenosi się na północ
Pamiętajmy jednak, że jako PSE nie jesteśmy odpowiedzialni za kable eksportowe, czyli podmorską część sieci, dostarczającą energię z farmy do brzegu. My odbieramy energię na lądzie.
Jaka będzie wartość inwestycji PSE, żeby odebrać energię z morskich farm wiatrowych?
- Trudno jednoznacznie określić, jakie to będą koszty, ponieważ większość naszych stacji elektroenergetycznych, które znajdują się lub będą powstawać na północy Polski, będzie miała możliwość przyłączenia różnych źródeł. To będą nie tylko morskie farmy wiatrowe, ale także lądowe wiatraki, elektrownia jądrowa czy np. magazyn energii, który buduje PGE.
Na północ Polski przenosi się większość polskiej energetyki i można powiedzieć, że ok. dwóch trzecich naszego programu inwestycyjnego na następnych 10 lat to przygotowanie do zmiany geografii inwestycji w tym sektorze.