Darku pisałem pisma wszystkie które GG odemnie wymagała, byłem wzywany na policję w calu złotzenia wyjaśnień dla prokuratury, wypytywali mnie o liczbę akcji itd.... I co się okazało na koniec że byłem jednym z pięciu może dziesięciu w całej Polsce a nie jednym z tysiąca akcjonariuszy i uczestników GG. I co z tego mam? To że nawet prokurator bodnarowca ucięło sprawę PGG za 1 zł