Tam była tylko atrapa tortu, na którą E się połakomił. Potem się zorientowali, że jest niejadalny, ale ładnie wygląda z daleka i próbowali coś ugrać pod ten fakt. Teraz nastąpiło wycofanie rakiem. Obecny zarząd nie jest w stanie nic zrobić bo to ludzie Królika. Jeden śpi przez całe walne nie powiedziawszy nawet słowa, a drugi (najważniejszy) nie jest w stanie odpowiedzieć na merytoryczne pytania akcjonariuszy - patrz transmisja obrad.