Sam musisz zdecydować, czy kupujesz akcje jako inwestycję ze zwrotem długoterminowym, czy jednorazowy strzał.
ABC nie jest najlepszym przykładem, ale jest jeszcze kilka spółek na GPW, na których odcięcie wartości dywidendy od kursu akcji robi krótkotrwałe wrażenie.
Jeśli spółka ma ustabilizowaną pozycję rynkową, wartość akcji ma drugorzędne znaczenie. Liczy się zysk z akcji.
Pamiętajmy, że jedynym pewnym sposobem na zysk z inwestycji jest lokata. Giełda to przede wszystkim gra.
Jeśli ktoś zainwestował w ABC przy kursie 4zł, rzeczywiście może czuć się "oszukany".
Jeśli jednak zainwestuje obecnie, analizując notowania z ostatnich 7 lat prawdopodobieństwo spadku kursu akcji o kolejne 50% wartości pierwotnej jest o wiele mniej mniejsze niż jego 50% wzrost. Teraźniejsze notowania są zbliżone do historycznych minimów. A kondycja spółki, jej wyniki, z pewnością nie są gorsze od tych z 2012r.
W dodatku należy mieć świadomość, że nie wielu posiada akcje kupione poniżej obecnego kursu. Jeśli ktoś kupił w poprzednim zeszłorocznym dołku, niechybne upłynnił je na górce w okolicy 2.20.
A Ci którzy kupili akcje w okolicy 4zł, spadek o kolejne 5 czy 10gr tym bardziej przy tak marnym popycie, nie robią na nich wrażenia, gdyż strata jaką by odnotowali po sprzedaży jest nie współmierna do takich różnic kursowych, tym większych jaki by sprawili własną ofertą sprzedaży. Dlatego czekają na jakiś pozytywny ciąg zdarzeń. A na osłodę inkasują kolejną dywidendę w żywej gotówce, nie ściągając "przepłaconych" akcji z haka.
Jeśli jakikolwiek "grubszy gracz" rzeczywiście chciałby wyjść z waloru, nie robi tego w tak beznadziejny sposób jaki ma miejsce obecnie. Nikt nie bawi się w "podawanie kroplówki" "tlenu". Zawsze jest typowe wyjście z przytupem. Niskim kosztem, na bazie dziurawego arkusza na wymęczonym walorze jest niskim kosztem kreowany sztuczny popyt i regularne wzrosty ceny akcji. Tak jak to miało miejsce na ostatniej podwójnej górce na ~2,20. To co teraz widać, to co najwyżej puszczające nerwy "ubranych po 2,.20" szarganych jakąś chorobliwą nienawiścią do spółki sensostricte przez niejakiego wykresa.
Obecnie nie posiadam (jeszcze) akcji. Jednak bacznie się im przyglądam. Kiedy i czy stanę się ich właścicielem, to już moja inwestorska tajemnica :)