Tu już tak naprawdę nie ma z czego spadać. Kto się miał wysypać to się wysypał dawno temu, od lewarowców się zaczęło. Teraz będzie trwać kiszonka aż do momentu aż na GPW zaczną się wzrosty albo od jakiegoś odpału. Ja zakopałem i zapomniałem bo na cięcie strat jest za późno. Pozdrawiam wytrwałych.