zapomniałem jeszcze dodać, że marka ma przecież swoją wartość i nie jest to jakaś tam sobie wartość fikcyjna, z czapy wzięta, bo w taki sposób swoją markę w księgach wykazuje wiele światowych gigantów i wiele firm polskich (w tym odzieżowych). Zatem to nie jest coś co jest jakimś sztucznym, fikcyjnie wykreowanym tworem, tylko jest aktywem, które istnieje, która da się wycenić i które da się też spieniężyć.