Re: Do stodara

Polityka ma tu duże znaczenie. Od miesięcy wiadomo, że PIS miało chrapkę na Bank. Gdyby spróbowali dotknąć Bank z kapitałem zagranicznym byłaby afera międzynarodowa. A banki Czarneckiego nie mają wsparcia silnych zagranicznych partnerów. Idea Bank obsługiwał kredytowo firmy. Nie był zagrożony ryzykiem zmian cen walut obcych. Źle się zaczęło dziać jak wybuchła afera getback i nagonka na bank jako pośrednika w sprzedaży obligacji. Wycofywanie kapitału przez klientów było niebezpieczne. Firmy ubezpieczeniowe i banki żyją w pewnej synergii. Banki mogą oferować pewne produkty ubezpieczeniowe, a ubezpieczyciele pewne produkty bankowe. I jest to zgodne z prawem. Ciekawe czy jak by padła firma ubezpieczeniowa, czy też roszczenia poszkodowanych byłyby skierowane do banku bo w okienku bankowym oferowano usługi tej firmy ubezpieczeniowej? Nadzór bankowy pozwolił na hejt względem banku a takich rzeczy się nie robi. Zapewne prawnicy Pana Czarneckiego w odwołaniu też poruszą ten problem iż instytucja nadzoru była współodpowiedzialna za pogarszającą się sytuację banku. NBP nie raz brał udział w restrukturyzacji banków, bowiem nie jeden mały bank bywał już zagrożony upadłością. Wiele banków z kłopotami zostało przejętych przez większych i NBP pomagał przy tym i wspierał bank przejmujący różnymi metodami np: zwolnienie z obowiązku utrzymywania rezerwy obowiązkowej, kredyt refinansowy i inne a akcjonariusze przejmowanego banku nie mieli nic do gadania. W tamtych czasach nie wywoływało to kontrowersji bo wszyscy wiedzieli, że kiepska sytuacja banku wynika z kiepskiej polityki kredytowej. Jeden ze SKOKów przecież przejęli przestępcy, kredyty wydawano na tzw. słupy, pieniądze gdzieś znikały. Ale Idea Bank to inna historia. Może będzie to duża afera IdeaGate. Kto wie.