Ogólnie tak to wygląda jak opisales. Tak jak Ci mowie, wszedlem na rożne spółki małym kapitałem w celach edukacyjnych. Tam znalazłem się tylko dlatego ze chcialem zaliczyc coś z NC i cos na co wszędzie naganiają
Historia wygląda tak, że wszystkim steruje grupa EFE, sprzedaje cyklicznie podprogowo akcje inwestorom branzowym. Spółka govena prowadzi cykliczny dodruk papiera, emisje obejmuje EFE albo spółki zależne. Ostatnia emisja zostala objeta po 10 groszy przy cenie rynkowej 5 groszy. Oczywiscie kurs spadł do 4 groszy.
Mi to wygląda jak zwykła drukarnia, oczywiście mogę się mylić. Wysłałem maila do dystrybutora chińskich samochodów. Żeby zobaczyć czy odpisują.
Ogólnie samochody mialy byc juz pół roku temu, były podpisywane umowy przedwstępne z firmami car sharingu(ale z tego co pamiętam ze śmieszną karą za niewywiązanie sie, musiałbym doczytać).
Obecnie powodem braku prezentacji samochodow jest brak homologacji nad ktorą chińczycy pracują i ma byc załatwiona w okolicach nowego roku.
Drugą sprawą jest dofinansowanie z unii na badania rozwojewe w celu opracowania zasilaczy do produktow goveny.
Ogólnie wydaje mi się spółka buduje nadzieje, po czym sprzedaje akcje ulicy z poziomu słupów.
Uwazam ze wejscie tam było dla mnie dobrą lekcją, bo od czasu do czasu mozna bylo przeczytac opinie osob niezaleznych i przesledzic ich procesy myslowe, jak budowana jest w człowieku nadzieja na szybki zysk. Posiedze tam jeszcze, bo chcialbym zobaczyc jak wyglada proces ściągania takiej spółki z rynku.
Ogolnie jak masz inne zdanie, to chętnie podyskutuje.
Przepraszam za brak polskich znakow, pisze z telefonu :)