Przyznam sie udalo mi sie ale czekalalem na to co bylo wczoraj i dzis w azji. zreszta pisalem o tym. znajac zycie po kilku miesiacach bede musial zaplacic leszczowe. Choc dzis mnie tak korci by wejsc w akcje ze chyba sie musze pohamowac. Zly doradca, kusi wejdz , kup itp. Co do akcji to ja teraz wchodze gdy leje sie pozadnie krew, w innym wypadku nie ma sensu chyba ze grajac na ruletce czyli jakims bankrucie dla adrenaliny.