I dopowiem, tu wiara nie ma nic do rzeczy. Facet od dziesiatek lat dziala na gieldzie. On kupuje szanse, czytaj prawdopodobienstwo wzrostu wartosci akcji zgodne z jego ocena relacji ryzyko do szansy. I moim zdaniem kupuje je niezwykle tanio. Bez watpienia umie bardzo dobrze liczyc. I jestem wlasciwie pewny, ze kupuje jako inwestor, a nie kolarz czy spekulant. Zauwazcie : od dlugiego czasu dokupuje i nic nie sprzedaje na gorkach. Zupelnie go to nie interesuje. On wie po co to akumuluje i nie przestaje. Ci ktorzy tu niby martwia sie o jego i wasze pieniadze tez wiedza.