Re: dlaczego lubię wezwania

A czy ja gdzieś napisałem, że wszystkie wezwania są takie same? Albo, że tutaj na pewno podniosą cenę? Chodziło mi tylko o atrakcyjny poziom zysku do ryzyka pod warunkiem, że to się właściwie rozegra.
Jeśli chodzi o to czy wzywający jest zdeterminowany do zdjęcia spółki z giełdy to nigdy tego nie wiadomo. Dopiero po skutecznym zakończeniu lub odstąpieniu po niespełnieniu warunków.
Piszesz, że wzywający musiał ogłosić wezwanie, bo przepisy etc, a ja chciałbym zauważyć, że mógł nabyć znacznie mniejszy pakiet lub nie kupować wcale, jeśli nie byłby zainteresowany. Wzywający zapewne nie był zaskoczony tym czy musi czy nie ogłosić wezwanie.
A to, że wzywający wynegocjował niższą cenę od części akcjonariuszy niczego moim zdaniem nie wnosi, tylko może tyle, że jest dobrym negocjatorem. Z określonym akcjonariuszem można negocjować, a czy uda Im się przekonać całą resztę niezbędną do ściągnięcia spółki z giełdy, jeśli taka jest wola wzywającego? Tutaj jedynymi negocjacjami bywa cena/sytuacja na giełdzie i w tym przypadku postawa OFE/TFI.
I podtrzymuję, że nie wiadomo czy tu podniosą cenę czy nie, podobnie jak w każdym innym wezwaniu.