Zadaniem audytora jest kontrola zgodności sum bilansowych i poprawności ksiąg rachunkowych od strony formalnej, a nie szukanie dowodów że odzyski naprawdę wyniosły 1 mld zł. Prawda jest taka, że audytor dostał pięknie sfałszowane bilans oraz rachunek zysków i strat, a teraz spółka bezczelnie obwinia audytora.