Cały czas nie rozumiem, jak można mieć problem, że Ruta sprzedał akcje.
Owszem, to wpłynęło zapewne na obecny kurs (choć z drugiej strony być możę wyznaczyło bezpieczny poziom spadku - 155 pln, bo wiemy, że za tyle kupiły akcje duże instytucje), ale z drugiej strony dlaczego akcjonariusz nie moze sobie sprzedać akcji, jesli potrzebuje gotówki.
Nikt nie wie, na co Ruta potrzebuje pieniedzy - moze ma chore dziecko, moze wali kilogramy koki, moze wspiera akcje charytatywne itp. po co pretensje do kogokolwiek ? on obrócił 1% akcji - to jest naprawdę niewiele.
Na giełdzie się czeka i to taka zasada. Wierzysz w spółkę, to sie ciesz, że kurs spada, bo możesz kupić akcje taniej