Dobra, a teraz szczerze chłopaki (chłopaku pod różnymi nickami?): ile wrąbaliście na papierze, że przywołujecie moje wątki z przeszłości? Co wami kieruje, że podbijacie takie starocie? Trzeba być niespełna rozumu, by długofalowo nie widzieć tutaj mocnej zieleni na papierze...