Co trzeba mieć we łbie, by co kilka dni podbijać stary? By wyśmiewać czyjąś (ewentualną, nikt nie powiedział, że gość nie pogonił swojego pakietu) stratę? Aha, już wiem - trzeba być zwykłym przegrywem.
Post Scriptum: czekam na podbitki tego wątku gdy kurs osiągnie pułap 2-cyfrowy.