Dziękuję za słowa uznania. Wracając do meritum - poczytałem dziś Kodeks spółek handlowych i znalazłem takie zapisy:
"Art. 382. [Działalność rady nadzorczej w spółce akcyjnej]
§ 3. Do szczególnych obowiązków rady nadzorczej należą:
1) ocena sprawozdań, o których mowa w art. 395 § 2 pkt 1, w zakresie ich zgodności z księgami, dokumentami i ze stanem faktycznym;
2) ocena wniosków zarządu dotyczących podziału zysku albo pokrycia straty;
3) sporządzanie oraz składanie walnemu zgromadzeniu corocznego pisemnego sprawozdania za ubiegły rok obrotowy (sprawozdanie rady nadzorczej).
§ 7. W przypadku gdy sprawozdanie finansowe spółki podlega badaniu ustawowemu, rada nadzorcza jest obowiązana, z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem, zawiadomić kluczowego biegłego rewidenta, który przeprowadzał badanie sprawozdania finansowego spółki, o terminie posiedzenia, którego przedmiotem są sprawy określone w § 3. Spółka zapewnia uczestnictwo kluczowego biegłego rewidenta lub innego przedstawiciela firmy audytorskiej w posiedzeniu rady nadzorczej. W trakcie posiedzenia kluczowy biegły rewident lub inny przedstawiciel firmy audytorskiej przedstawia radzie nadzorczej sprawozdanie z badania, w tym ocenę podstaw przyjętego oświadczenia odnoszącego się do zdolności spółki do kontynuowania działalności, oraz udziela odpowiedzi na pytania członków rady nadzorczej."
Pojawia się zatem pytanie czy posiedzenie RN, o którym mowa w art 382 § 7 ksh odbyło się przed rezygnacją Gołębiowskiej? Zważywszy na fakt, że rezygnacja była 14.03 czyli 6 dni przed terminem publikacji raportu za rok 2024 istnieje ryzyko, że posiedzenie to mogło być zaplanowane między 14.03 a 20.03, gdy RN już była "kadłubowa". W takim przypadku rewident oraz RN nie mogliby należycie wypełnić obowiązku jaki nakłada ten zapis ustawy, co w konsekwencji mogłoby skutkować wstrzymaniem się z wydaniem opinii przez biegłego. To by tłumaczyło dlaczego 20.03 spółka w ostatniej chwili przesunęła raport na 2.06. Co o tym myślicie?