Wszystkie działania robione są pod układ, to raczej walka o przetrwanie, ale szansa jest, inaczej już dawno nadzorca sądowy temat by zaorał. Jak widać DSS mimo wielu prognoz fatalistycznych dalej istnieje, wydobywa kruszywo, zatrudnia ludzi i co najważniejsze, wszystkim płaci a to podstawa, by nie doprowadzać do upadłości. To już jest sukcesem, choć nie wiadomo jak się to skończy... Firma przechodzi restrukturyzację, wielu zwalnia, ale walczy.
Mongolia to inny temat. Kilka opcji:
1. raczej chodzi o odzyskanie włożonej kasy /to jest możliwe/
2. poszukiwania i życie z tego /mało realne, ale takie działania też podjęto/, podpisano umowę w tym zakresie, przedłużając koncesję. DSS nic nie wkłada, pozyskał partnera, słowem, przedłużył swe szanse.
3. wycofanie się z tematu i utopione kilkadziesiąt milionów...
Wiele tego napisałem, dla akcjonariuszy najlepiej by DSS przetrwał, wtedy mają szansę, na odzyskanie kasy, dla innych graczy, im większe skoki, tym większa zabawa!