ty nie kupujesz Gilette, ty kupujesz pudełko z Gilette ale zawartość tego pojemnika to podróba z Ukrainy albo Mołdawii tak samo jest z mydłem Dove, Dove z biedronki ma tylko opakowanie takie samo jak w Niemczech ale w środku siedzi chińska podróba co nieco podobna do oryginału, było o tym głośno jakiś czas temu ale gangsterka szybko ukrecila łeb tematowi bo na tym się robi grubą kasę a poza tym różne produkty wszystkich marek trzeba kupować podobnie jak gaz i ropę od różnych dostawców,nie kierować się wyłącznie cenami...... polskie koltunstwo ciągle się pleni jak widać