Nie sądzę żeby Newag świadomie ściągał na siebie CBA. Rzecznik w swojej odpowiedzi praktycznie potwierdził, że nazwiska zawarte w liście są prawdziwe, zatem donos nie może iść z zewnątrz i faktycznie napisał go najprawdopodobniej były pracownik. Jeśli mowa jest o transakcjach finansowych to zapewne chodziło też o kogoś z kadry zarządzającej/księgowości. Jestem bardzo ciekaw jak to się potoczy, żadna osoba prywatna nie narażałaby się na problemy nie mając faktycznie nic w ręce. Możliwe, że pracownik przecenił znaczenie posiadanych informacji, tylko jeśli jest z kadry zarządzającej to znowu - wydaje się to mało prawdopodobne.