Re: coś mogło by się podziać...

Owszem, historia zna wiele takich przypadków, ale jeżeli mamy żyć takimi skrajnościami, to po co ryzykujesz i w ogóle inwestujesz na GPW? Domniemam, że przynajmniej się tym interesujesz, skoro zajrzałeś/aś tutaj. Pawniaków nie ma nigdy, czy to budżetówka czy inne prywatne firmy. Na wszystkim można się przejechać, ale też są sytuacje na któych można zarobić krocie. Ja właśnie po to drugie tutaj jestem ;) Nie zamierzam trzymać oszczędności przy 12% inflacji na rachunku, gdzie dostanę max jedno oczko...Tak jak wyżej Egzekutor zauważył stal tanieje!!! Złoto na kontrakkach również, więc domniemam, że skończyła się hossa surowcowa. Co będzie dalej, raczej nikt tego nie wie. Ja spokojnie czekam i szukam punktu zaczepienia, na którym mogę się skupić. Przed nami kilka możliwych przetargów, które są w zasięgu spółki. Czy będą rozpatrzone pozytywnie? Któż to wie, może nawet sama Pani Prezes się zastanawia nad szansą ich wygrania ;) Ja w dalszym ciągu czekam na nowe PKD i kolejny rozwój spółki. Stadiony i inne obiekty sportowe budują nieźle, nie jeden z nich widziałem, ale dla Inwestora na GPW jak widać po obrotach to ciągle za mało. Przy takim FF, można spokojnie wygiągnąć 20 czy 30 zł. Pytanie czy zarząd myśli na dalszym rozwojem? Na ten moment rynek jak widać wycenia na max 3 zł... czekamy na więcej ;) Ja osobiście życzę powodzenia, również z ławy akcjonariatu ;)