to Ty chyba pisałeś o procencie składanym? tu to wyglądałoby następująco: do końca roku mamy ponad 70 sesji, załóżmy dla ułatwienia, że mamy ich równo 70 i że codziennie rosłoby po 2%; ile wtedy byłoby wyżej na koniec roku? 140%? ależ oczywiście, że nie, bo 300%; tak, to jest prawda; tak się skrobały niepozornie niektóre spółki, na które ktoś patrzył dopiero z perspektywy, jak to ładnie wzrosły, a w trakcie tego wzrostu nie zauważał, bo nie było po +15-20% na jednej sesji, szło po cichu; rzecz jasna, niemożlwe, żeby tu każdego dnia rosło choćby po te 2%, jednak ta matematyka pokazuje, jak nie można ignorować takich niewielkich wzrostów, których podstawowym atutem jest to, gdy się powtarzają wiele, wiele razy dając w sumie ładne stopy zwrotu na zasadzie procentu składanego, co zauważyłeś właśnie glina :)