Otwieram salon z sukienkami slubnymi, ksiegowa doradza mi ryczalt, czy to napewno jest lepsze od bycia vatowcem? bo musialam wyremontowac lokal, kupic towar itp itd i oczywiscie pobralam od wszystkich faktury vat ktorych nie bede mogla odliczyc. Ksiegowa mi pokazuje roznice np. ze do skarbowki zaniose np 60zl co miesiac od przypuscmy 1 sukienki niz byc na vacie i placic np 160. Co zrobic na te pol roku do konca roku i co z fakturami za remont, witryne, meble, sukienki, manekiny Prosze o porade :)