To umowa na jutro. Może wszyscy zainteresowani (stratni)dokupimy po parę sztuk jutro i zobaczymy co się będzie działo? Gdyby tak wszyscy się zebrali to może byłoby w końcu na zielono? Bo od tej czerwieni to juz rzygac mi się chce. Ile można codziennie się tak denerwowac? Spółka inwestuje, rozwija się a tu takie cyrki!