Nie wiem o jakich analitykach kol. pisze. Chyba nie o takim:
"Kol. nauczyciel i mentor jest zawsze w stanie nieść ukojenie akcjonariuszom w tym i taksówkarzom:
"Autor: ~Lancet [77.114.24.*], 2014-01-05 14:44
Jestem milionerem. Chcę was czegoś nauczyć żebyście byli bogatsi, zebyście się dorobili paru groszy słuchając moich wskazówek ale wy jesteście tak odporni na wiedzę, że nic nie jest w stanie przekonać was do braku umiejętności gry giełdowej. Wy się bronicie przed zamożnością, jesteście biedni umysłowo i fizycznie forumowe ludziki."
Tutaj korekta do tekstu:
"Jestem wędkarzem. Chcę was czegoś nauczyć żebyście łapali okonie i szczupaki, zebyście się dorobili podbieraka słuchając moich wskazówek ale wy jesteście tak odporni na wiedzę, że nic nie jest w stanie przekonać was do braku umiejętności zanęcania. Wy się bronicie przed spławikiem mojej własnej roboty, jesteście biedni umysłowo i fizycznie forumowe ludziki."
Ta umiejętność może się przydać do dostarczania sobie obiadu gdy pieniądze zainwestowane w spółki zostaną wspomnieniem.
Powtórka z "inwestycji" kol. Lanceta czyli kupić drożej niż będzie za chwilę:
"Autor: ~Lancet [5.174.50.*], 2014-03-08 12:13
Otóż w dniu wczorajszym sprzedałem z zyskiem 10 tyś zł kilkadziesiąt tysięcy mojej spółki i za te pieniądze dokupiłem 10 tyś akcji takiej śmiesznej spółki, która wydobyła te pieniądze ze mnie po cenie 8,88-8,95 za sztukę."
Kupno w piątek żeby już w poniedziałek mieć stratę."