Jeśli spodziewasz się spadków po dywidendzie, to sprzedajesz, żeby ich uniknąć; jeśli natomiast spodziewasz się wzrostów, to stawiasz po prostu parę S/K po tej samej cenie - prowizja od pary to ok. 1% (w niektórych DM mniej, w innych więcej; u mnie 0.8%), a zysk na wykazaniu straty fiskalnej i uniknięciu opodatkowania może Ci sięgnąć nawet około 20% wartości dywidendy tak "przerzuconych" akcji *jeśli* masz w tym roku zysk na innych akcjach. Podam przykład.
Jasio miał w 1410 roku tysiąc dziesięć złotych zysku na kręceniu kółeczek na akcjach Bajlandii, i kupił sobie na początku 1410 roku tysiąc akcji Shrek Deratyzacja po 2zł, a dywidenda w 1410 na SRK wyniosła 1zł. Odcięcie na SRK to również 1zł wobec tego, i kurs po odcięciu to też 1zł. Od tej dywidendy jego DM zapłacił automatycznie 190zł zryczałtowanego podatku. Ma więc teraz wybór: albo trzyma akcje SRK do końca 1410-ego, i płaci za 1410 do fiskusa jeszcze 191zł za zysk na Bajlandii, i Zabajkowy Urząd Skarbowy wydymał go za 1410 na 381zł, a co będzie potem, nie wiadomo - albo robi S/K na SRaKach, płaci 1% prowizji od pary S/K 1000x SRK po 1zł, czyli 10zł, wykazuje stratę na wartości akcji SRK 1000zł, stratę na prowizji DM 10zł, zysk na BAJ 1010zł, 0 dochodu razem, 0 zł podatku, US wydymał go tylko na 190zł w tym roku, Jasio ma w kieszeni w dniu 1.V.1411 o 191zł więcej (bo nie płaci podatku za zysk z akcji za zeszły rok), za co kupuje sobie tanią dziwkę i butelkę jabola, a potem łapie syfa i umiera w przytułku dla bezdomnych. Jaki z tego morał?
Nie ma nic za darmo. Strata na wartości akcji nie może być wtedy wykazana w rozliczeniu za 1411-ty; Jasio jednak wie, że podatku raz definitywnie rozliczonego mu już nikt rok później nie odda, a nie mając gwarancji uzyskania zysku kapitałowego w 1411-tym, stratę lepiej wykazać za rok wcześniej, niż za rok później.
Natomiast to, że bardzo często spółki mają małego "kaca" podywidendowego, to właśnie truizm. Pisze o tym np. http://10-procent-rocznie.blogspot.com/2015/05/jak-zachowuje-sie-kurs-akcji-w.html ; rozmiar "kaca" jest mniej-więcej proporcjonalny do wartości dywidendy i, jak do tej pory, Echo miało go praktycznie każdorazowo (wystarczy sobie wziąć wykres 3M po zaliczkach i dywidendach).