Ale właśnie w co i jak jest uwikłana? Mają produkt. Sprzedają kilku tysiącom osób. Dostają po kilka dolarów miesięcznie od każdego. Jaki to przekręt.? 5 tys osób czy firm płacących po kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych miesięcznie to wszystko słupy wpłącające lewą kase do wyprania w nowej, młodej oficjalnej giełdowej spółce? Dla mnjie to bardziej kopanie dołków pod nimi przez konkurencję i kogoś kto chce za kilkaset tysięcy przejąć firmę i kontrolę nad ich rozwiązaniami i patentami. To młodzi i zdolni ludzie. Moze ktoś ich na coś naciągnął? Bo nie wierzę ze w takiej skali przy faktycznie posiadanym i sprzedawanym DOBRYM produkcie wchodziliby celowo w jakieś machlojki.