Trudno powiedzieć. Jak wiadomo nie on jest główną osobą, która odpowiadała za płynność i sytuację finansową. Raczej kto inny decyduje o kosztach działalności, o cenach zakupu i sprzedaży towaru etc. etc.
Odnośnie 1Q2016, to dla własnych potrzeb zakładam, że to może być jeden z najgorszych kwartałów w historii spółki (biorąc pod uwagę sezonowość sprzedaży, stopień zatowarowania sklepów w 4Q i stosunkowo średni pogodowo marzec i co istotne późne zatowarowanie i w dodatku tylko części sklepów kolekcją wiosna-lato). W takiej sytuacji wydaje mi się, że trudno liczyć na jakieś cuda, stąd zakładam, że kurs nie rośnie pod wyniki za 1Q, a raczej pod nadzieje, że uda się Spółce wyjść z kłopotów. Chciałbym się jednak oczywiście pomylić co do oczekiwań względem wyników za 1Q. Odnośnie 1Q dodam, że uszczupliliśmy się o 1 obiekt handlowy w Warszawie (targówek).
Osobiście nie wierzę, że spółka wyjdzie z dołka bez dalszego wsparcia z zewnątrz (jeśli się pomylę, to będę się cieszył). Żeby to wszystko działało tak jak powinno, to przydałby się silny partner z kapitałem lub większe finansowanie. Niemniej tak jak pisałem, o tym na razie można pomarzyć... z drugiej strony zarząd wprost puszcza do rynku sygnały, że jest to scenariusz możliwy (prasa, czy też ostatni raport gdzie mowa jest o emisjach, czy też większej ekspozycji na rynek kapitałowy).
Wykreowanie marki od podstaw, pozyskanie 27 bdb lokalizacji, rekrutacja pracowników, wyposażenie 27 sklepów, zorganizowanie sklepu internetowego, zdobycie ponad 50 tys fanów w mediach społecznościach, to na dzień dzisiejszych inwestycje idące w miliony, trwające dłużej niż kilka miesiąc, czy kilka misięcy (a wielu lokalizacji, które ma spółka nie da się ot tak zdobyć). Tu z kolei mimo ujemnych kapitałów, rynek wycenia to wszystko na około 5,4 mln zł.
Przypomnę jeszcze cytat z jednego z artykułów z końca października 2015:
Zdaniem przedstawicieli firmy okres umowy z bankami może zostać wykorzystany przez Prima Modę do poszukiwania finansowania zewnętrznego albo inwestora.
– Jesteśmy w końcowej fazie restrukturyzacji operacyjnej. Posiadamy obecnie sklepy w najlepszych galeriach w Polsce, które z jednej strony mają potencjał do generowania wysokiej sprzedaży, jak również osiągania wysokiej rentowności. Mocno ścięliśmy koszty w spółce, ich poziom w przeliczeniu na jeden metr kwadratowy jest obecnie jednym z najniższych w okresie pięciu lat – przekonuje Dariusz Plesiak, prezes i główny akcjonariusz Prima Mody.
Jednak problemem firmy jest niska sprzedaż w przeliczeniu na metr kwadratowy, co zdaniem zarządu jest bezpośrednio powiązane z niskim poziomem zapasów. – Banki nie dadzą nam teraz pieniędzy na kapitał obrotowy, ale dały nam czas na znalezienie partnera, który wspólnie z nami zakończy z sukcesem ten pełny wyzwań okres – uważa Plesiak.
– Biorąc pod uwagę obecną sytuację, aby osiągnąć dodatni wynik finansowy w 2016 r., spółka potrzebowałaby 4–5 mln zł z przeznaczeniem na zakup kolekcji wiosna–lato 2016. Środki te po zakończeniu sezonu zostałyby wykorzystane do sfinansowania sezonu jesień–zima 2016, prawdopodobnie już bez dodatkowych potrzeb kapitałowych – uważa Miednik.