Taniec w pełni, a kroki 4 na 2. 4 spadki i 2 wzrosty niekoniecznie w cenach zamknięcia, a i te podrygi nie zawsze muszą być składne jak to u amatorów. Następny taniec to 4 na 1, aż do zadyszki. Chwila oddechu, zapłakani i znerwicowani do domu, a wtedy konsekwentnie wzrostowo, ale w dalszym ciągu 4 spadki i 2 wzrosty i to najlepszy czas do zajęcia pozycji średnio i długoterminowej. Przy 3 na 3 to już można patrzeć jak pięknie rośnie, chociaż jak to w tańcu czasami ktoś się potknie. A GPW jako kierownik klubu siedzi w punkcie strategicznym bacznie doglądając wszystkiego, zatańczy wtedy jak już wszyscy będą pląsać.