Drodzy, nie ma co się naparzać, czy buyback to forma dywiendy czy nie. Wiadomo, że buyback jest pośrednią formą transferu własności. O tym m.in. pisała w uzasadnieniach kolejnych wniosków Lemuria - skupujemy, aby dostosować kurs do realnej wartości spółki. Wiadomo:
- dywidenda - płatność bezpośrednia tu i teraz (czyli podatek płacony teraz), bez zwiększenia udziału w przyszłych zyskach; jej wypłata często wiąże się z chwilowym spadkiem ceny akcji ("odcięcie")
- buyback - nie dostajemy zastrzyku gotówki, ale zmniejsza się ilość akcji w obiegu, czyli mamy większy udział nie tylko w obecnym, ale też w przyszłym zysku.
!!! >> I właśnie w przyszłych zyskach jest klucz - w ostatnich miesiącach widać było istotnie przyspieszającą dynamikę zysków. W styczniu było to już +21% r/r, co przy spadającej inflacji pokazuje istotny wzrost zysku. Jednocześnie firma utrzymuje wysoką marżę. To oznacza, że nie tylko udział jest coraz większy, ale i tort do podziału jest coraz większy.
Na miejscu akcjonariuszy, którzy czekają na raty układowe i daawną dywidendę najlepszym sposobem hedgeowania się byłby spekulacyjny zakup akcji pod wzrost na poziomie 35-50pln. Ale wiem, że po wszystkich przejściach (które nota bene wzięły się z błędnych decyzji US - co potwierdziły już sądy oraz z nieuprawnionej decyzji HSBC, co sąd zapewne potwierdzi) trudno jest przełamać się.
To jest czas Action. Najbliższe 2-3 miesiące to będzie solidny wzrost. Za długo siedzę na spółce, aby nie widzieć tego w ruchach kursu i zagęszczeniu dobrych informacji. Dobrego tygodnia! :)