Wystarczy zobaczyć jak wygląda stockwatch świeżo po premierze TWOM i trochę przed. Niezadowoleni wszyscy, krytykują zarząd, narzekają na wszystko. A jak już kurs urósł to pisali, że się nie utrzyma i że zanurkuje. A przed fp2 wszyscy wychwalają pod niebiosa wszystko co związane z 11bit i tylko liczą ile milionów kopii sprzedadzą w następnych latach. Po premierze każdy obrażony jak dziecko. Moim zdaniem, to 11bit by dowiozło predzej czy pozniej p8, tylko jak zobaczyli co się stało z głowami niektórych, to już to odpisali to dla świętego spokoju, bo cokolwiek by nie robili to ci pazerniacy by wylewali tony pomyj w stronę spółki. Przy trochę lepszym klimacie i zrozumieniu może by dalej walczyli z tematem.
Teraz to każdy z tych, co pisał, że fp2 kilka mln kopii w rok, prognozował max 5k w peaku. Szacunki przebite niemal 4-krotnie, a ci już jątrzą niezadowoleni. Przecież wg oczekiwań gra powinna być w tym momencie top 200 na listach sprzedaży.
Naprawdę miałem nadzieję, że te 150 zł na kursie wytnie krzykaczy wszystkich, ale się myliłem. Wiecie co? Chyba naprawdę bym się cieszył gdyby kurs spadł do 100 zł. Może wtedy wreszcie akcjonariat by się doszczętnie oczyścił.