Po pierwsze to dużo kosztuje a wiadomo jak stoi imperium Suchanka, od dwóch lat nie ma kasy na księgowych żeby zrobić sprawozdania spółek z grupy, po drugie na tej linii do filigranów nikt nie przeprowadzi certyfikacji do produkcji ścian, żadna akredytowana jednostka certyfikująca się pod tym nie podpisze, nawet podstawowy zakładowy system kontroli jakości nie przejdzie w tych spartańskich warunkach, a po trzecie Suchanek jest tak oderwany od rzeczywistości że pewnie nawet nie wie że powinien je mieć.