takie insynuacje, ze jakoby sprzedają Agtesa, by ratować Borutę, nie przemawiają do mnie. Nie klei się to. Jakbym robił takie walki, to nie odwoływałbym prognozy tak szybko, zaraz prawie na drugi dzień po wynikach. Ba, nawet puściłbym po tak dobrych wynikach jakąś informacje, ze wszystko dobrze z prognozą. W efekcie sprzedawałbym, ale za dużo więcej. Cóż, pytanie jest, komu było tak spieszno do odwołania prognozy i uwalenia kursu.