@Stara Babo, jest logiczne wytłumaczenie z pozoru nielogicznej sytuacji. To zachowanie kontroli nad akcjami w sytuacji wychodzenia np. jednego członka Zarządu z akcji i to w okresie bezpardonowej zmowy cenowej na rynku płyty wiórowej.
@StaraBabo, rozumiem, że pamiętałaś o karze nałożonej przez Urząd Kontroli Konkurencji i Konsumenta za tę zmowę. Inne osoby być może pamiętają, jak perfidnie usiłowano zablokować budowę fabryki płyty wiórowej w Suwałkach, czyli tego elementu produkcji, który decyduje o niezależności, skali produkcji i rentowności produkcji.
W tak krytycznym momencie utrzymanie kontroli nad akcjami było i jest kluczowe, aby do Rady Nadzorczej nie włączył się przedstawiciel wrogiej konkurencji zajmującej się zmowami cenowymi. Niestety sporo takie operacje kosztują. Niedawno podobny skup zaliczał CD Projekt, który otwarcie mówił o ryzyku wrogiego przejęcia.
Nie wykluczam też dalszej walki na wyniszczenie, gdzie wrogi konkurent skupuje pakiety akcji aby nimi pogrążać rynek i doprowadzać do negatywnych wskaźników bilansowych z różnic kursowych skup / wartość akcji. Niektórzy konkurenci finansowo są znacznie więksi i stać ich, jak widać po zmowie cenowej i blokowaniu fabryki, na różne gangsterskie zachowania w Polsce. Na szczęście jest coś takiego, jak kody LEI i KNF, który wreszcie coś tam działa. W grze o zmowę cenową to FORTE było poszkodowane i instytucje kontrolne znajdujące się w Polsce to zauważyły.
Dlatego, Ty piszesz sarkastycznie o Zarządzie, a ja widzę w tym pozornym szaleństwie, długoterminową strategię ochrony interesów właścicieli firmy, czyli każdego akcjonariusza. Chociaż przyznam Ci, że dzisiaj straty bieżące są obezwładniające i mnie też martwią. Niemniej jestem przekonany, że finalnie to niektórzy konkurenci zostaną złapani z ręką w naczyniu. Przypadek zmowy cenowej chyba jeszcze niektórych niczego nie nauczył.