robienie siekier by ubliżało prezesowi a ściślej jego wysokiej samoocenie, nawiasem mówiąc jak się czyta życiorysy członków Rady Nadzorczej to człowiek może łatwo popaść w deprechę, jacyż to wybitni fachury w nadzoracji wszelkiego autoramentu spółek nam się dostali i jakimże prochem marnym jest przy nich zwykły prosty akcjonariusz jak nie przymierzając moja skromniutka osóbka, jednak wszyscy oni razem wzięci i podniesieni do potęgi sto czterdziestej nie strzymaja Archaniołu Michału, tylko jemu zawdzięczamy wzrosty a nie tamtym, jednak musi być jakaś przeszkoda ze kurs od lat nie osiąga należytych poziomów, prawdopodobnie mamy w akcjonariacie lub zarządzie satanistę którego obecność psuje sprawę kompleksowo, trzeba by go odkryć i usunąć ale nie wiadomo jak, najlepiej żeby Archanioł go jakoś przeniósł-wyniósł dokądś indziej tak żeby nas opuścił ,