A co mają wyniki i miliardowe zyski grenevii wspólnego z kursem? Chyba wczoraj tu na forum wpadłeś, albo pomyliłeś normalną spółkę z zarządem działającym w sposób przejrzysty i nieszkodliwy dla mniejszościowych z tym gufnem, które właściciele chcą: 1) obrzydzić wszystkim 2) pozbyć się mniejszościowych wszelkimi możliwymi sposobami 3) nie dzielić się z drobnicą zyskami - choćby i miliardowymi 4) którego to gufna kurs będą zaniżać latami. Tak więc 1) chyba każdy widzi, jak jest 2) póki co skutecznie za darmo odbierają w skupach hurtowo akcje. 3) nikt ich nie zmusi do dzielenia się zyskami. Nie robili tego przez ostatnie 6 lat, bo nie muszą i co im zrobisz? Napiszesz do knf? GDZIE MASZ NAPISANE, ŻE MUSZĄ DZIELIĆ SIĘ ZYSKIEM? Zyski: setki milionów rocznie a drobny grosza nie powąchał. 4) robią, co mogą. Modelowy przykład z umową z pgz: wysłali pajaca, aby do kamer emocje kupujących ostudził, mówiąc, że "coś jest na rzeczy, ale to właściwie nic pewnego i może dopiero za 5 lat :) To nie jest normalna spółka.