lubię czytać, jak jestem odmładzany... ;)
i lubię czytać, jak wyrażasz to fałszywe wspólczucie... ;)
ale chyba wiesz, gdzie to mam?...
a to, że piszesz, iż kupujesz, wcale nie znaczy, że kupujesz...
klawiatura wszystko przyjmie...
ja nie naganiam na spadki - to twoja interpretacja, ale to akurat twój problem, mnie to nie interesuje...
nie masz obowiązku czytania tego, co piszę, a skoro czytasz i tak nerwowo reagujesz, znaczy boisz się mych wpisów...
bo inaczej byś je zwyczajnie ignorował, kupował i sprzedawał akcje, nie zwracając na mnie uwagi...
i jakiś hipokryta jesteś, bo ja tu wobec nikogo wulgarnie ani agresywnie nie piszę, a do mnie tak piszą, by odreagować zniecierpliwienie, frustrację i - przede wszystkim - brak merytorycznych kontrargumentów...
a skoro tak na rękę ci jest niby moje pisanie, po co się tak emocjonalnie wypłakujesz?...
te ilości nawiasików pokazują, do której klasy chodzisz czy że jesteś z rodziny janka?... ;)