Zdecydowanie musze przyznac, ze moje oczekiwania byly bledne.
Senat przeglosowal plan. Czy jednak to cos zmienia?
Akceptujac Plan dokonano dosyc istotnych zmian:
Pozytywne:
- dodano element impolsu do gospodarki realnej - ulgi podatkowe dla indywidualnych inwestorów w nieruchomosci i malych/srednich firm
Negatywne:
- zmiana zasad rachunkowosci.
Pytając czy ten plan cos zmieni poddaje w watpliwosc go gdyz:
- zmiana rachunkowosci i wyliczanie zabezpieczen nie wg. wartosci realnej a jakies UROJONEJ "gdyby kryzys nie istnial" to nic innego jak druga odslona wirtualnej ksiegowosci. To proba ukrycia problemów i zaraportowanie w nastepnym kwartale ze Banki maja sie swietnie. Zawyzymy wartosc zabezpieczeń, zatem odpisy beda niższe, zatem moze nawet bedziemy mogli zamknac rezerwy i pojawia sie zyski. Tak samo fikcyjne jak ta ksiegowosc
- plan obciaza budzet tak, ze stawiam pytanie, czy za kilkanascie miesiecy Rzad US bedzie w 100% wykonywac swoje zobowiazania. Czy nie zmieni sie Rating z najwyzszego z mozliwych - jak to wplynie wowczas na waluty i realna gospodarke
- w koncu inercja tego planu - skutki wpompowania pieniedzy w bilanse bankow bedzie widac po kilkunastu tygodniach lub miesiacach. Czy to uratuje US przed recesja? watpie.
ZAPRASZAM do dyskusji.