Owszem sprawy jak AmberGold czy GetBack to tu nie będzie. Raczej nie spodziewam się tu emerytów którzy stracili oszczędności całego życia, o których napiszą tabloidy. PiS też specjalnie nie pała miłością do giełdy - więc tu osobistych dyspozycji prokuratora generalnego nie będzie. Ale myślę że KNF powinien odpowiednio czuwać nad sprawą, żeby nie było naśladowców. Jak tu nikt nie poczuje "gniewu", to w taki sam sposób będzie schodziła z giełdy co trzecia spółka, a zaufanie do GPW w rok spadnie do poziomu zaufania do giełdy w Bangladeszu. W obwodzie jest też "porozumienie". Jak się okazuje jest to ok. 70 inwestorów z aż ok. 1.600.000 akcji (za dużo żeby "odpuścić", a też za dużo żeby ich wykupić w "promocyjnej" cenie). Są też na spółce blogerzy np. "analizy prezesa" - którzy kupili te akcje na zejściu tylko po to żeby... realcjonować co się dalej będzie działo i relacjonują.