Kredyt sam w sobie nie jest problemem - problemem byłby brak przychodów do jego obsługi. Spółki growe bardzo często finansują produkcję długiem, a później spłacają go z jednej udanej premiery. CD Projekt też korzystał z finansowania dłużnego przed Wiedźminem 3, a dziś nie ma z tym żadnego problemu i ma zdaje się 1,3 miliarda gotówki.
Pozatym gdyby posiadanie kredytu przekreślało spółki gamingowe, to CD Projekt nigdy nie wydałby Wiedźmina 3.
Tak więc życzę mniej klapek na oczach, a więcej analitycznego podejścia do spółek z gamedev, szczególnie takich o silnych fundamentach i mocnych planach wydawniczych plus mocnych przychodach.