Arek zawsze dobrze pisze o dga, jest chyba jednym z głównych udziałowców.
Jego posty pamiętają Tatarzy jak zawitali pod Legnicę.
Ja różnie, od dwóch trzech lat kisze tutaj kasę.
Ale do rzeczy:
Ktoś tutaj regularnie zbija kurs kilkoma sztukami akcji.
Czasami trafi się jakiś przypadkowy periodyk jak ja i wprowadzi zamieszanie- wtedy ten typ od manipulowania kursem zaczyna świrować- wrzuca akcje, kupuje dzieją się cuda na kiju.
Po kilku sesjach sytuacja wraca do normy- dzienny obrót 100 złotych.
Kiedyś pojade pogadać z Arkiem, bo wydaje się być mi przyjaznym, nie chce żebym żałował, że kupiłem toto.