No to już zostało tylko trafić odwiertem w żyłę złota. I je wykopać.Oczywiście pod warunkiem, że wspomniana działka ma w sobie złoto. Bierzcie Sułtany sprzęt i jedźcie płukać w Dżudżustanie. Trzymamy kciuki. Buahaha
Jak sądzę zapis warunkowy w umowie o odwiertach świadczy jednoznacznie,że Briju nie ma żadnej pewności,że kruszec tam jest.
Kasa nie poszła więc żadne ryzyko a podpucha na GPW gwarantowana. Może się ktoś nabierze. Brawo cwaniaczki.