Na Wolę mogę wpadać, jak mam potrzebę.
Sanwil za jakis czas też bedę miec za sobą, ale na razie przed nami coś, co pociągnie kurs do góry. Także cierpliwości.
Skwerek ty przejąłeś, więc ja ci ławeczki nie będę zajmował :-).
Aha, ty chyba nie zrozumiałeś, czemu nie trawię Warszawy. Tęcza i inne bzdety to też, jeśli już to pupil Schwaba, który nią rządzi i zabetonował po szyję. No i ty będziesz się męczył w miescie 15- minutowym.