Spadki kursu chińskiego gniota zwiastują to co pokaże najbliższy raport (jeśli w ogóle zostanie opublikowany).
Rynek już kompletnie nie ufa takim pseudospółkom i tylko całkowity brak popytu wstrzymuje większą wyprzedaż akcji, która spowodowałyby lawinę na 50 groszy albo jeszcze mniej.
Smutny koniec eksperymentu "made in China" na polskiej giełdzie.