jakiś wybitny pisarz od czasu do czasu wypisuje bzdury jako autor qwerty
Jego IP to końcówka -250 łatwo zapamiętać bo to dla mnie ćwiartka.
Pan "ćwiartka" gdyby wypił sobie przynajmniej pół litra, to może będąc pijany miał trzeźwe myśli i nie pisał by bzdur.
Pan "ćwiartka" zaczął się pojawiać od czasu gdy skrytykowałem antydoradcę, a teraz pojawia się gdy krytykuję optymistę i jego klony.
A tak na poważnie, to w sklepie można jeszcze kupić ćwiartkę ?